piątek, 27 maja 2011

Więcej broszek/More brooches

Dzisiaj tylko na moment. Chcę wam pokazać więcej moich broszek. A poza tym życzę wam udanego weekendu! My mamy ferie! To znaczy moje dzieci mają, więc będę jeszcze bardziej zajęta. Samo życie. Uściski!

Hi,
I have only one minute today (are you also busy mum?)so I would like to show you more brooches. They are below. Have a nice weekend! One more -we have holidays. Sorry, my children have one week holidays now, so I am more busy! Hugs!





środa, 25 maja 2011

Broszki.../Brooches...

Wreszcie zajęłam się zupełnie czymś innym niż tylko dekorowaniem donniczek. Zrobiłam kilka nowych broszek. Dziś chciałabym wam kilka z nich pokazać. Co o nich myslicie?
At last - I made something other than decorated plant pots. I made some organza brooches. Today I would like to show you some of them. What do you think?






poniedziałek, 23 maja 2011

Dekorujemy doniczki/ We decorate pots

Witajcie! Welcome!

Na początku muszę to powiedzieć, a raczej napisać – nie jestem mistrzem czy znawcą Decoupage. Nie znam tej techniki bardzo dobrze. Mogę nawet odważnie napisać, że coś tam mi wpadło w oko lub ucho i teraz, od czasu do czasu tą skromną wiedzę wykorzystuję w moich artystycznych projektach. Ale sami wiecie, że spośród was jest sporo takich osób, które technikę Decoupage mają opanowaną do perfekcji. Ich wiedza jest ogromna i w niezwykły sposób potrafią ją wykorzystać tworząc cudne rzeczy przy użyciu odpowiednich farb, serwetek papierowych czy wielu specjalnych specyfików. Podziwiam ich talent i prace (może nawet troszeczkę im tego zazdroszczę?). Dlaczego o tym piszę? Powód jest prosty, znalazło się parę osób, które oglądając moje prace szumnie opatrzone tytułem „Decoupage”, prosiły mnie o więcej szczegółów odnoście tej techniki. No cóż… nie jestem specjalistą, jedynie co mogę zrobić, to pokazać jak swoją skromna wiedzę o Decoupage wykorzystuję we własnych projektach.
In the beginning I must say- I am not a champion in decoupage. I don’t know decoupage very well, I only know a little and I sometimes use the small knowledge I have in my craft life. But some people know many things about crafts and they make many gorgeous things using special paints, napkins, etc. I always admire their talent and work. Why am I writing about this? Because some people on facebook asked me to show them how I decoupage, but I don’t think I am not good enough it to do that. But, if you’d like, I am going to show you how I make my plant pots using a bit of my small knowledge of decoupage.


W gliniane doniczki zaopatruję się w sklepach ogrodniczych. Mnóstwo takich sklepów i marketów jest na terenie Anglii.  Można zakupić tam gliniane doniczki w różnych kształtach, rozmiarach i co chyba również jest ważne- w przystępnych cenach. Kiedy już wymaluję sobie w swoich myślach jej przyszły docelowy wygląd- zabieram się za pracę, tak jak widać na zdjęciach poniżej.
First, I buy clay pots in the garden centre. You can find lots of them in garden shops in different sizes and – this is a plus - they are not expensive. When I know what I want to do with it, I begin my work.  Look at these pictures below.


Potrzebowałam  nową doniczkę, która pasowałaby do wystroju mojego salonu. Moje myśli skierowały się ku Afryce. Pomyślałam o zebrach. Przygotowałam dwa potrzebne kolory farb akrylowych; biały i czarny. O czym zawsze należy pamiętać malując farbami akrylowymi? Należy zawsze trzymać pędzle w wodzie. Jeśli pozwolimy farbie zaschnąć na pędzlach, to spokojnie pędzle te możemy już tylko wyrzuć do śmieci.
Because I needed a new pot for my plants in my living room, I thought of Africa. My idea was a zebra pot. So I prepared two basic colours - acrylic paints; white and black. What is very important while painting with acrylics? Remember to keep your paintbrushes in water. The acrylic paints dry very quickly and if they dry on a paintbrush, you might as well throw it out.


Używając koloru białego pomalowałam doniczkę kilkakrotnie. Po wyschnięciu namalowałam czarne paski.
I painted my pot with white acrylic a few times. After it dried, I painted black stripes on it.



Potem, spośród wielu papierowych serwetek (byłam pod wrażeniem, jak wiele wspaniałych serwetek jest teraz ogólnie i chyba wszędzie dostępnych  do kupienia w Polsce) wyszukałam odpowiednią dla mojej doniczki.
Then I looked for a good paper napkin to use for this project. I found one!

Bardzo ostrożnie wycięłam pożądane zebry i przykleiłam je do suchej doniczki. Użyłam tutejszego kleju PVA, a przykleja się tylko wierzchnią, malowaną warstwę serwetki. Trzeba być bardzo delikatnym naklejając poszczególne elementy na doniczce, bo łatwo je uszkodzić. Serwetki są bardzo cienkie.
Very gently, I cut out zebras and glued them (only the first layer of paper napkins) onto the pot using a very popular glue in England - PVA. I glued it very carefully, because the zebras were very thin.


Po wyschnięciu całość kilkakrotnie polakierowałam bezbarwnym lakierem akrylowym. Ja używam lakieru w sprayu. Ostrzegam! Lakier  ma okropny i mocny zapach! Na koniec posadziłam w niej roslinkę.
When the zebras were dry I varnished the pot a few times. I used an acrylic glossy varnish spray. Carful! It smells horrible!  Then I could use my pot, so I put a plant in it.


Czasami, po pierwszym lakierowaniu i wyschnięciu maluję na doniczce jakieś element ozdobne i dopiero po ich wyschnięciu ponownie kilkakrotnie lakieruję doniczkę, jak w przypadku tej na zdjęciu poniżej.
Sometimes, after the first varnishing I paint on some decorations using –of course- acrylics. And later  I varnish it again, like in this pot below. 


Mam nadzieję, że dla wszystkich, którzy chcieliby właśnie w taki sposób ozdobić doniczki, moja insrukcja jest jasna. To nie jest trudne. Dodam tylko, że jeśli chcemy użyć naszą doniczkę na zewnątrz, do ogrodu, musimy polakierować ją odpowiednim lakierem. Takim do użytku zewnętrznego.
I hope, for everybody who dreams about their own pots that it is now is clear how I make them. It isn’t difficult. One more thing - if you want to use your pot outside, you need to varnish pot with a more suitable varnish (for outside use).

poniedziałek, 16 maja 2011

Gliniana doniczka/A clay pot

Moja dracena już dawno prosiła się o przesadzenie. Ostatnio zaczęła się buntować i jakby coraz gorzej wyglądać. No i wreszcie jest! Dziś ją przesadziłam! Kupiłam sporą glinianą doniczkę i próbowałam dopasować ją do mojego salonu (a nasz salon jest taka małą Afryką). Trochę mieliśmy z mężem odmienne zdania, co do jej wyglądu i ostatecznie wygląda tak jak widać na zdjęciu. Użyłam farb akrylowych i serwetek do decoupage. Potem solidnie polakierowałam i już gotowe. Wtapia się w salon. No i dracena wreszcie ma wygodnie. Pozdrawiam serdecznie!
My dracaena has been asking to be replanted for quite a long time. Lately it’s been looking worse than ever. Well, I’ve finally replanted it! I bought a big clay flower pot and I tried to make it match my living room (our living room has an African theme). My husband and me had different ideas as to some decoupage serviettes. Then I varnished it quite a lot and used acrylic paints. It’s ready. It really goes with our living room. Oh, and the dracaena is finally comfortable. Greetings.



sobota, 7 maja 2011

Po przerwie/ After holidays

Witajcie, to ja! Wracam powoli do rzeczywistości!
Hi, it's me! I'm back!


Mam nadzieję, że mieliście wyjątkowo udane święta. Bardzo dziękuję za życzenia i e-maile z życzeniami. Ja byłam w Polsce! Cóż to był za intensywny czas! Nie byliśmy tam sami. Towarzyszyli nam nasi angielscy znajomi, dla których pobyt w Polsce był nowością. Pogoda nam dopisała w 100% i aż się wierzyć nie chce, że gdy tylko opuściliśmy nasz stary kraj, sypnęło w nim śniegiem. Brrr…

I hope you all had a very nice Easter. Thank you very much for the greetings and e-mails with good wishes. I was in Poland! We were not there alone. We were with our English friends, for whom visiting Poland was a novelty. The weather was 100% great. It’s hard to believe that it started snowing there as soon as we left!

Nie sposób opisać wszystkich wrażeń i miejsc. Ale tak w skrócie pokażę wam, jak spędzaliśmy nasz czas. W Niedzielę Palmową, w przerwach biegania pomiędzy kościelnymi ławkami Zosia machała palmą. W Wielkim Tygodniu nasza kruszyna zapoznała się z małymi kaczkami, a potem pewnie szukała ich w koszyczku ze święconką. A może szukała jajek, które malowały jej siostry? Nawiedzaliśmy kościoły i groby Pańskie. Byliśmy między innymi na Jasnej Górze. W święta Zosia miała dość kiełbasy i szyneczki, więc sięgnęła po suchy chleb i zajadała go z nieukrywanym smakiem.

It is impossible to describe all the sights and places. But just a glance will show you how we spent our time. On Palm Sunday Zosia waved a palm while running between church benches. During Holy Week, our little girl met three little ducks. She later looked for them in the Easter basket. Or maybe she was looking for eggs, painted by her sister? We visited churches and tombs. We were also at Jasna Gora. Over Easter, Zosia ate quite a lot of sausages and ham, so she reached for dry bread and ate it with undisguised relish.





W śmingus-dyngus dziewczyny „wystrzelały” mnóstwo wodnej amunicji.
During “Smingus-Dyngus” (a polish tradition on Easter Monday during which people splash water on each other throughout the day), the girls shot a lot of water ammunition.

Zapoznaliśmy się z jegomościem turkuciem podjadkiem i dokładnie go sobie obejrzeliśmy.
Niesamowite, ile takie stworzenie potrafi wyrządzić szkód w ogrodach.
We met an interesting garden pest and we carefully observed it. Amazing, how such a creature can cause so much damage to gardens.

Wieczorami słuchaliśmy żabich, głośnych, ale cudownych koncertów. Czasami trudno było zasnąć…
There were beautiful and loud frog concerts in the evenings. Sometimes it was hard to sleep...

Zwiedzaliśmy niemiecki obóz koncentracyjny w Oświęcimiu i Brzezince. Straszne miejsce, jedno z wielu takich w Europie. Trudna lekcja historii i próba przekazania najstarszemu dziecku i gościom prawdę o faszystowskich Niemcach.
We visited a German concentration camp at Auschwitz and Birkenau. Horrible place, one of many such in Europe. A difficult lesson of history and an attempt to show the truth about the Nazi Germans to my eldest child and guests.

Po drodze do kopalni soli w Wieliczce zahaczyliśmy o Wadowice. To była porażka. Chcieliśmy by nasi goście poznali to cudne miasteczko, w którym urodził się Karol Wojtyła. Wiedzieliśmy, że muzeum jest w remoncie, ale nie spodziewaliśmy się, że na kilka dni przed beatyfikacją, cały ryneczek będzie aż tak rozkopany! Wstyd!
Kopalnia soli w Wieliczce zawsze zachwycała i tak jest do dziś.
On the way to the Wieliczka salt mine we visited Wadowice, the birth place of pope John Paul II.
The Wieliczka Salt Mine was always beautiful, just like that day.


Kraków. Kraków- co tu dużo pisać- jest piękny. Ja zawsze czuję się tam dobrze. Może dlatego, że właśnie tam czuję zapach historii, która mnie tak fascynuje. Nasi goście byli oczarowani! Kościół Mariacki, Sukiennice, komnaty na Wawelu (mieliśmy przemiła panią przewodnik) i wiele innych…. W Sukiennicach mogłabym spędzać godziny podziwiając te wszystkie cuda. Cuda widoczne były też na ulicach. Moje dziewczyny zwiedzały również stragany. Ceny napojów w kawiarenkach na Starym Rynku dosłownie londyńskie. A Smok Wawelski zachwyca dzieci, choć zieje ogniem zdecydowanie za krótko i za rzadko.
Cracow. Cracow - what can I say - it is beautiful. I always feel wonderful there, maybe because it is so full of fascinating history. Our guests were enchanted! St. Mary's Church and Sukiennice, the Wawel chambers (we had a lovely guide) and many others.... I could spend hours in Sukiennice admiring all these handmade things. There were lots of them on the streets too. My girls also visited the stalls. The drinks prices in cafes in the old market were so just like in London. The Wawel Dragon delights children, although he breathes fire too short and too seldom.





Od Krakowa do Częstochowy spędziliśmy miłe chwile na Jurze. Widoki cudne.

Going from Krakow to Czestochowa we spent a nice time in Jura. Wonderful views.





Jasna Góra również podobała się naszym gościom i byli zdumieni ilością osób modlących się do Czarnej Madonny. A w przerwach spacerowaliśmy, graliśmy w różne gry i jedliśmy kiełbaskę.
Jasna Gora also impressed our guests and they were amazed at the number of people who pray to the Black Madonna. We walked, we played games and ate sausages.



W tym czasie mogłam zachwycać się wieloma przesyłkami, które do mnie dotarły. Oto przesyłką od Przyjaźni pasjami pisanej, która do mnie przyszła w ramach wymiany książkowej zorganizowanej przez Sabinkę. Bardzo dziękuję za paczuszkę.
At that time, I could admire the many items that have been sent to me. Here some gifts from Przyjaźni pasjami pisanej which came to me in an exchange of books organized by Sabinka. Thank you for the parcel.


Inne cuda, które mogłam wreszcie dotknąć i podziwiać pochodzą od Bożenki. To moje wygrane candy. Frywolitkowa biżuteria, kartki i dodatki, które mają mnie zachęcić do spróbowania sił w kartkach, bardzo mi się podobają. Dziękuję jeszcze raz- jesteś bardzo utalentowana Bożenko!
Other things that I could touch and admire come from Bożenka. That's the candy I won. Tatted jewelry, cards and accessories that have encouraged me to try my hand at making cards. I like them very much. Thank you again-you're very talented, Bożenka!

Otrzymałam też inne przesyłki i bardzo za nie dziękuję. Cudem wróciliśmy do domu. Mieliśmy bardzo obładowany samochód. Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że samych książek było ze 100 kilo. Wykupiłam cały antykwariat –cha,cha,cha…. I trochę Empika.
I received other parcels as well, thank you for the all of them. Miraculously, we got home. We had a heavily laden car. Just the books on their own weighed about 100kg, no exaggeration. I bought half of the antique book shop - ha, ha, ha .... And some empik (bookshop).

To chyba tyle na dziś…. Starałam się pisać jak najkrócej…. Pozdrawiam was serdecznie i może lada chwila wrócę wreszcie do świata artystyczno-robótkowego!
I think this is all for today. I tried to keep it as short as possible .... I greet you warmly, and I may return at any moment finally back to the world of arts and crafts!