I know that there’s snow already in the Polish Mountains. Meanwhile, I’m happy it’s September, because September and October tend to be quite warm and sunny on the British Isles. At least, it is where I live. I love a warm end to summer and the start of autumn. However, I’m aware that Christmas is coming ever closer (different adverts and shops won’t let me forget anyway) and so I made some crochet snowflakes. For someone. But they’re staying at home, because the pins I used went rusty and left stains on them. Not big, but still. It made me very angry. Yet my genius daughter was surprised that I don’t use wooden toothpicks for that sort of thing. And so, the toothpicks went to work.
Mam do was jeszcze prośbę. Kupiłam w kraju Ługę, która służy do krochmalenia, ale nie wiem, a producent zapomniał napisać na opakowaniu, jak się krochmali za pomocą tejże ługi. Czy mógłby mnie ktoś z was uświadomić? Byłabym wdzięczna. Tymczasem usztywniałam gwiazdki za pomocą kleju (PVA glue) z wodą. Wyszły nieźle. Wszystko zależy od tego ile dodamy kleju a ile wody. Ja staram się robić tak pół na pół. Choć jeśli chodzi o gwiazdki może powinno być jednak troszkę więcej kleju, ale dla aniołków czy dzwonków wystarczy. Oto moje gwiazdki.
I make the snowflakes stiff with the help of PVA glue mixed with water. They came out quite well. It depends on how much glue you use, compared with the amount of water. I try to do half and half, although I think I should add a little more glue to the snowflakes, but it should be enough for angels and bells. Here are my snowflakes.
Muszę się z wami podzielić moim odkryciem. Będąc w Polsce zakupiłam nici (no dobra –bądźmy szczerzy –mnóstwo nici). Cenowo wychodzi różnie, ale jednak w Ojczyźnie jest ogromny wybór. Aniołki i gwiazdki dobrze się robi bawełną o nazwie „Monika”. Ale moim największym odkryciem są wyroby firmy "Ariadna" z Łodzi. Co za nici! Jaka kolorystyka! I cena nie powala z nóg! Polecam!
In Poland I bought quite a lot of thread that is perfect for crochet (Ariadna). There are so many beautiful colours to choose from.
A na zakończenia dzielę się z wami kilkoma wzorkami gwiazdek.
Here are a few crochet patterns for snowflakes.
Dzięki za wzory,takich jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńA pomysł z wykałaczkami świetny-mnie zawsze brakuje szpilek
śliczne gwiazdki, też się muszę brać, pierwsze zamówienie już jest ;)
OdpowiedzUsuńzapomniałabym, ja gwiazdki i aniołki usztywniam w łudze bez rozcieńczania, niektórzy nawet namoczoną w łudze robótkę odstawiają na kilka(naście) godzin, żeby jeszcze odparowała woda i wtedy wyciskamy i naciągamy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję Ci -droga Giraffo- za wytłumaczenie mi o co chodzi z tą ługą. Kupiłam ją na próbę, ale jeszcze nie miałam odwagi jej użyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGwiazdki piękne. Ja płaskie ozdoby takie jak właśnie gwiazdki czy aniołki też usztywniam nierozcieńczoną ługą. Są dosyć sztywne i nieźle pachną. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMieszkam w sąsiedztwie Łodzi. Od lat stosuję nici Ariadny, mam niektóre po mojej babci a to kopę lat. Można je również kupić u nich w sklepie fabrycznym(dzielnica Widzew)lub przez internet. Mają bardzo duży wzornik i do tego przyzwoitą cenę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
fajne te gwiazki, i super niciowe zakupy
OdpowiedzUsuńszkoda, że coraz trudniej znaleźć jest polskie kordonki w polskich pasmanteriach :( wszystko plajtuje
Gwiazdki śliczne- poczułam wręcz powiew śniegu i zapach świąt..
OdpowiedzUsuńPiękne gwiazdki ja też używam ługi nierozcieńczonej moczę serewtki i lekko wyciskam,a póżniej szpilki w ruch...i zazdroszczę tych ciepłych dni...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiedawno też zrobiłam jedną gwiazdeczkę. Dobrze, że zamieściłaś schematy, na pewno z nich skorzystam, bo to piękne wzory.
OdpowiedzUsuńTeż używam Ługi do usztywniania. Robię tak, że nalewam Ługi do miseczki i zamaczam robótki,potem odciskam nadmiar płynu i naciągam palcami, żeby oczka się ładnie układały. A aniołki po podsuszeniu kilka razy można spryskać Ługą ze spryskiwacza.
Mi także szpileczki pobrudziły kilka robótek, pomimo że były stalowe i dobrej jakości. Od dawna używam wykałaczek i styropianu:)
Czekam na dalsze Twoje robóteczki, pozdrawiam cieplutko :)
Śliczne gwiazdki! Wielkie dzięki za schematy! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwow... the snowflakes really look great!!!
OdpowiedzUsuńKochane blogowiczki - teraz dopiero widzę, jaka jestem w tyle z tą ługą i jeśli to takie proste i przyjemne to żałuję, że kupiłam tylko jedną butelkę. Dziękuję wam wszystkim za podpowiedź jak z nią postępować.
OdpowiedzUsuńMarimalo, wykałaczki to świetna sprawa. Ja się jeszcze zastanawiam nad tymi plastykowymi pałeczkami, takiemi jak wykałaczki tylko używanymi choćby do frytek, czy innych rzeczy. Jak spotkam to kupię i spróbuję.
Zdolność tworzenia ma szczęście mieszkać blisko sklepu fabrycznego Ariadna. Ja, pewnie będę musiała zadowolić się sklepem internetowym. Ale warto.
Titaniu, ja znalazłam własnie te polskie nici w pasmanterii. Przyznaje przez przypadek. Te zagraniczne są bardzo rozleklamowane a mysląc "polskie" nie zawsze wiedziałam czego szukać. Ale teraz już wiem. Jak będziesz miała okazję i chęć na piękne szydełkowe nici to pytaj o te, które wymieniłam w poście i sama zobacz jakie są ekstra.
Kreativberg- thank you.
To już czas dziegac gwiazdki?
OdpowiedzUsuńPrzesliczne są!
OdpowiedzUsuńPo prostu zachwycają te maleństaw:))Ale jak dla mnie to czarna magia...nigdy bym nie zrobiała takich cudeniek.
Ciepło pozdrawiam!
Droga Lacrimo, na cale szczescie do swiat mamy jeszcze troche czasu ale na dzierganie gwiazdek juz czas! Zwlaszcza dla mnie, bo jestem ograniczona czasem.
OdpowiedzUsuńPeninia -eeeee tam! Zrobilabys, zrobilabys...... tylko nauke nazlezy zaczac od czegos bardzo prostego. Warto spróbowac -uwierz mi!
fajne wzory :) Jeśli chodzi o Ługę to moja siostra jej uzywa, ostatnio ja także, wystarczy po prostu spryskać wcześniej zamoczoną i zblokowaną robótkę i poczekac cierpliwie aż wyschnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne robisz prace szydełkowe...gwiazdki mnie powaliły na kolana...tak powiesić je w zimowy wieczór na oknie...a biżuteria twojego wykonania super!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMałgosiu i Ago -dziękuję! Powiesić w oknie? Hm..... czemu nie? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGwiazdki są prześliczne,dziękuję za schemaciki na pewno skorzystam;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł z tymi wykałaczkami;)
pozdrawiam;)
uwielbiam szydełkowe gwiazdki - są takie hmm...klimatyczne.
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki za schematy - na pewno z któregoś skorzystam - zwłaszcza, że ostatnimi czasy szukałam jakich efektownych
Przepiekne gwiazdki, moze ja tez cos wydziergam przed swietami :), a nitki z Ariadny tez uwielbiam, Kaja jest rewelacyjna na malutkie misie :), pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczne śnieżynki ,
OdpowiedzUsuńja nie lubie robić i krochmalić śnieżynek , wolę aniołki a najlepiej zebym nie musiała niczego krochmalic
Witam,szukalam czegos i wpadlam na ten blog .Jestem z Łodzi;)Jest Ariadna i jest sklep firmowy ,jest tez sprzedaz detaliczna na zamowienie na adres :
OdpowiedzUsuńsprzedaz@ariadna.com
Jest tez sklep firmowy na Zeromskiego 28 ,ale chyba nie ma kontaktu internetowego
Sama Ariadna ma adres;
www.ariadna.com.pl
Witaj, gwiazdki są prześliczne, dzięki za wzory. Twój blog jest zahwycający.Ja usztywniam syropem z cukru.gotuję syrop pół na pół z wodą i do gorącego wkładam wyroby. Jak przestygną to suszę na ręczniku przypinając szpilkami. Pomysł z wykałaczkami jest świetny.Wszelkiej pomyślności w nowym roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Wanda
sa przesliczne... a schemaciki hmm zaraz sie za nie zabiore:)
OdpowiedzUsuńPiękne gwiazdki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Schematy pierwsza klasa. Dziękuję, ze zechciałaś się podzielić :)
OdpowiedzUsuń