Winter in England doesn’t want to go. It’s the first time winter here is like that. But I know that in my home country winter is really horrible. But a snowy winter is a fantastic weather for children, isn’t it? When I was a child, I remember that I spent hours outside sledging, making snowmen, or snowballing. Hours! I came back home looking like snowman. Now… now I don’t like to spend hours outside during winter weather. What about you?
Z mojego artystycznego życia mam dziś do pokazania anioły. Anioły ulepione z masy solnej. Mój najlepszy przepis na masę solną podawałam rok temu i jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę kliknąć tutaj. A teraz pora na anioły.
From my crafts today I would like to show you some angels. They all are made from salt dough. My best salt dough recipe is just here. These are my angels.
Aniołki śliczne:)
OdpowiedzUsuńGodzinami poza domem w zimowy dzień też nie lubię przebywać (no chyba że na stoku narciarskim;), ale spacerek po białej pierzynce, mieniącej w słońcu czy też ulicznych lampach - jak najbardziej:)
Pozdrawiam
Cudne te anioły. Zdolne masz paluszki Katarzynko! Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudne..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa sobie postanowiłam, że dziś będzie dzień z masą solna i aniołami. Chcę zrobić kilka takich na choinkę:)
OdpowiedzUsuńA Twoje są śliczne. Zwłaszcza te ze starszego posta - takie pracochłonne...
These are really fun! I love the new look of your blog:)
OdpowiedzUsuńsuper anioleczki, ja wlasnie zrobilam wczoraj dwa suszá sie w piekarniku.
OdpowiedzUsuń