Chyba zapomniałam wam napisać, że w ostatnią niedzielę przez kilka godzin mieliśmy białe szaleństwo. Śnieg delikatnie okrył tutejszy świat. Szczerze mówiąc, śniegu było tylko trochę, ale i tak wystarczyło by tutejsze dzieci, spragnione białego puchu, oszalały na jego punkcie. Mimo tej marnej ilości śniegu, w mojej okolicy powstało wiele bałwanów. Poprawię się - bałwanków. Miniaturowych bałwanków. Śnieg prędko zniknął, potem mieliśmy dwa dni z piękną i mroźną pagodą, a od dziś - czekamy na wiosnę. Jest wilgotno, ale temperatura rośnie i jeśli wierzyć wszelkim pogodynkom, w niedzielę, jak na tę porę roku, ma być wyjątkowo ciepło, nawet do 15oC. Na pewno przyroda się bardzo ożywi. Zresztą ptaki już głośno i wiosennie śpiewają. Tak czy siak - byle do wiosny!
Powracając do świata kolorów i domowej twórczości, chciałam wam zaprezentować dwie kartki, jakie zrobiłyśmy dla babć i dziadka. Nie mogły być zbyt obfite w przeróżne cudne dodatki, bo wysyłałyśmy je pocztą. Ale na pewno zrobione są z sercem.
Jeszcze "pomęczę" was kulinarnie. Ostatnio "wpadł mi w oko" przepis na chleb z dodatkiem kwasu z ogórków kiszonych. Wypróbowałam go i... całkiem, całkiem. Chleb zniknął dość szybko, co znaczy, że mojej rodzinie smakował. Bardzo łatwo się go robi, pięknie rośnie i ze swoim lekkim posmakiem kiszonych ogórków smakuje ciekawie i dobrze.
P.S. Donoszę, że pogodynka chyba się nie myliła. Właśnie zaświeciło piękne i już ciepłe słońce.
Kartki bardzo ładne i co najważniejsze z sercem :) Ptaszynki mnie urzekły, u nas też tak sikoreczki i modraszki przylatują pio ziarenka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje í też pozdrawiam.
UsuńPiękne kartki :)
OdpowiedzUsuńDziekuje
Usuń