piątek, 10 lutego 2023

Krokusy, rudbekie, pies, kartka i miniatury - uwaga - aż dwie

 Witam bardzo serdecznie,

Mam nadzieję, że ostatnie mroźne wybryki zimy nie popsuły Wam nastroju. Lada moment nadejdzie przedwiośnie. Zresztą zobaczcie sami - mimo śniegu i bardzo niskich temperatur w nocy, pod naszą lipą zaczyna budzić się życie. Aż serce mi podskoczyło z radości, gdy zobaczyłam te dwie śmiałe główki krokusów. I pomyśleć, że lada moment ich będzie tylko więcej i  więcej. Zauważyłam też ożywiony śpiew ptaków. Koniecznie, przy pierwszej nadarzającej się okazji wsłuchajcie się w ich już jakby wiosenny śpiew. Poprawa humoru gwarantowana. 

W życiu twórczym cały czas coś się dzieje: jednego dnia więcej, drugiego mniej. Powoli kończę wymyślanie miniatur zimowych. Powoli... Pewnie do nich wrócę późniejszą jesienią, by uzupełnić je o wzory związane z Bożym Narodzeniem. Dzisiaj pokażę wam dwie kolejne, jak zawsze wypróbowane na zakładkach. Pierwsza, jak mam nadzieję widać, pokazuje zimowe dokarmianie ptaków. Dodam, że hasła na zakładkach są takim moim urozmaiceniem zakładki. Staram się je naprawdę dobierać dobrze. Ale gdyby ktoś chciał skorzystać z wzoru, to oczywiście może sobie umieścić napis jaki chce, lub nie umieszczać go wcale.


Druga dzisiejsza miniatura powstała z natchnienia naszej najmłodszej córki, która chciała zobaczyć siebie na takiej zakładce i to koniecznie z psem. Oczywiście bezdyskusyjnie ta zakładka stała się własnością naszej Zosi.



Ostatnie zimowe miniatury pokażę innym razem. 

Miałam okazję zrobić też kartkę z okazji przeprowadzki jednej z córek do innego miasta. Rzadko robię kartki z takiej okazji, ale przeprowadzka do Londynu to spore wydarzenie w życiu naszego dziecka, więc kartka musiała być w stylu londyńskim 😂.


A na koniec, zanim chusteczką radośnie pomachamy zimie na odchodne, jeszcze jeden mały obrazek z ogrodu. Na zdjęciu są uśpone, uschnięte kwiaty rudbeki. Nie wycinam ich jesienią, z trzech powodów: po pierwsze - same rozrzucają nasiona i wiosną wyrastają nowe sadzonki tych pięknych kwiatów, po drugie- w razie potrzeby nasiona mogą być pokarmem ptaków, po trzecie - mimo, że wyglądają jak wyglądają, są też ozdobą zimowego ogrodu. Zobaczcie, na tle śniegu wyglądają tak uroczo.

A tu nasz Bingo. Jak widać - już rozgląda się za cieplejszą porą roku, bo zdecydowanie preferuje bardziej ciepło niż zimno. Serdecznie wszystkich pozdrawiamy i życzymy pięknego weekendu. 





 



12 komentarzy:

  1. Zakładki urocze, kartka śliczniutka, a oznaki zbliżającej się wiosny poprawiają nastrój.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. To prawda, oznaki zbliżającej się wiosny przyspieszają radosne bicie serca. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Powolutku przyroda budzi się do życia i każda roślinka cieszy.Kartki i zakladki urocze.U nas już nie ma śniegu ,czekamy na deszcz.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. U nas ten śnieg taki lichy, ale wieczorem padałdeszcz, więc może jutro go już nie będzie. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Może już o tym pisałaś, ale do mnie dopiero dzisiaj dotarło, że wzory miniaturek sama tworzysz. Piękne prace powstają.
    No cóż dzieci jak pisklaki z domu wyfruwają. Na szczęście Londyn już nie jest tak daleko jak kiedyś ;-)
    Lubię wiosenne kwiaty. Do domu kupiliśmy sobie w doniczkach żonkile i hiacynty, pięknie kwitną.
    miłej niedzieli całej rodzince życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam takiego bzika. Lubię tworzyć swoje wzory, zarówno haftu jak i często szydełkowe. Z tych miniatur chce kiedyś stworzyć coś większego, a dokładnie poduszki o tematyce danej pory roku. Tak, dzieciaki wyfruwają. Jestem z tym naprawdę pogodzona, choć czasami wolałabym by były gdzieś bliżej. U mnie w domu powoli rozkwitają gałązki forsycji, które przyniosłam z ogrodu. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. śliczne te miniaturki. Gratuluję pomysłu i talentu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Staram się. Ja też pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że zaglądasz do nas.

      Usuń
  5. Ja również dzisiaj zobaczyłam w moim małym ogródku rozwiniętego krokusika. Zaplątał się wśród szafirków. U nas już śnieg stopniał i na razie w dzień jest błoto. Miałam w tym tygodniu jeszcze dwa psy córki (wyjechała na ferie) i przyszło mi dzisiaj po spacerze myć 16 łap (bo z czterema chodziłam na główny spacer). Miniaturki urocze, rozczulające, słodkie, cudne. Bardzo mi się podobają.
    A piesek uroczy - kocham wszystkie psy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas już też po śniegu. Deszcz zmył go całkowicie. Antonino, ja kocham wszystkie zwierzęta, alepsy u mnie zawsze są na pierwszym miejscu. Od dziecka zakochana jestem w psach. Nasz pisejest z nami ponad 10lat, sam ma już 11. Wypatrzyliśmy go w schronisku dla zwierząt w UK. Miniaturki tworzę z myślą użycia ich kiedyś do wyhaftowania takich poduszek ozdobnych pod pory roku. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Prawdziwe przedwiośnie... Piesek fajniutki a widok krokusów przyprawia o ciepełko. Wiosna coraz bliżej... A i dar masz... Cudowności robisz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszymy z każdego komentarza, bo cudownie jest wiedzieć, że ktoś się nami inspiruje, ogląda i czyta naszego bloga. To miejsce służy wymianie myśli twórczej i przyjacielskiej.
Bardzo prosimy, nie umieszczaj w tym miejscu jakichkolwiek propozycji handlowych, reklam usług czy sprzedaży, dziwnych propozycji. To nie jest odpowiednie miejsce na tego typu komentarze. Będziemy to kasować.