The recycling bin sometimes has things in it which we can change into something different, something useful. The old newspapers, for example. My girls and me try to change them into different things, first into a paper wicker and then into baskets. This is great fun and very cheap. But I won’t to write a lot about it. Let’s go and see my pictures from one of my pieces of artwork with newspapers. This is a basket for the crochet things that I have started to make and the last picture shows a Communion cape for Elzbieta, which I’m making.
wtorek, 20 kwietnia 2010
Papierowa wiklina /The paper wicker
W koszu z rzeczami przeznaczonymi do recyklingu czasami możemy znaleźć przedmioty, które warto zmienić w coś interesującego i użytecznego. Na przykład stare gazety. Ja i moje dziewczyny próbujemy je wykorzystać do tworzenia różnych rzeczy. Wpierw zamieniamy je w papierową wiklinę a potem pleciemy (zaznaczam -uczymy się) koszyczki lub obklejamy nią to i owo. To jest świetna i co ważne przy dzieciach tania zabawa. Ale zaraz, zaraz... przecież ja nie będę się aż tak dzisiaj rozpisywać. Zapraszam was do obejrzenia zdjęć robionych podczas jednej z takich twórczych prac z użyciem gazet. Tą obklejoną papierową wikliną skrzyneczkę wykorzytuję obecnie do trzymania w niej rozpoczętych robótek szydełkowych. Na ostatnim zdjęciu widzicie jak swoje w niej miejsce zajęła biała szydełkowana przeze mnie w wolnej chwili pelerynka dla Eli. Może do dnia Pierwszej Komunii Swiętej zdążę ją skończyć?
The recycling bin sometimes has things in it which we can change into something different, something useful. The old newspapers, for example. My girls and me try to change them into different things, first into a paper wicker and then into baskets. This is great fun and very cheap. But I won’t to write a lot about it. Let’s go and see my pictures from one of my pieces of artwork with newspapers. This is a basket for the crochet things that I have started to make and the last picture shows a Communion cape for Elzbieta, which I’m making.
The recycling bin sometimes has things in it which we can change into something different, something useful. The old newspapers, for example. My girls and me try to change them into different things, first into a paper wicker and then into baskets. This is great fun and very cheap. But I won’t to write a lot about it. Let’s go and see my pictures from one of my pieces of artwork with newspapers. This is a basket for the crochet things that I have started to make and the last picture shows a Communion cape for Elzbieta, which I’m making.
10 komentarzy:
Bardzo się cieszymy z każdego komentarza, bo cudownie jest wiedzieć, że ktoś się nami inspiruje, ogląda i czyta naszego bloga. To miejsce służy wymianie myśli twórczej i przyjacielskiej.
Bardzo prosimy, nie umieszczaj w tym miejscu jakichkolwiek propozycji handlowych, reklam usług czy sprzedaży, dziwnych propozycji. To nie jest odpowiednie miejsce na tego typu komentarze. Będziemy to kasować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prześliczny, wiosenny wzór, ale przede wszystkim na uwagę zasługuje funkcjonalność tego dzieła. Podziwiam kreatywność, jak również zapał do pracy z córkami, na pewno są szczęśliwe mogąc radośnie spędzać czas razem z mamą, w dodatku wspólne dzieło będzie jeszcze na długo przypominać im te chwile.;) Połączenie przyjemnego z pożytecznym, szczerze mówiąc mi też by się coś takiego przydało, ponieważ odkąd cały czas coś tworzę nawet kanapa jest zajęta!;) Lubię otaczać się takimi pięknymi przedmiotami, mam nadzieję, że ta praca stanie się dla mnie natchnieniem i różne sytuacje nie będą już miały miejsca w moim domu(ostatnio mój psiak spojrzał na zajętą kanapę, następnie na mnie a nie widząc żadnej reakcji...położył się na nowym, pięknym materiale, który rozłożyłam chwilę wcześniej, aby móc nacieszyć nim oko;)) Pozdrawiam bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńswietny pomysl na zabawe z dziecmi ,i jaki pikny tego efekt sliczny ten koszyk :)
OdpowiedzUsuńwiosennie i kolorowo aż się cieplej zrobiło :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i efekt oszałamiający..muszę to wypróbować z moim synkiem :)
pozdrawiam serdecznie :)
cudny koszyczek ....ale musisz miec cierpliwosc ja raz robilam i pozniej wszystko wyrzucilam;[hmmhihiih pozdrawiam:]
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje Twoja papierowa wiklina. Kiedyś miałam okazję ogladać w realu kastetkę oklejoną właśnie taką wikliną - byłą bardzo ładna, bo jeszcze polakierowana i całkowicie imitowała normalna wiklinę. Gratuluję realizacji wspólnych zainteresowań z córkami.
OdpowiedzUsuńśliczny koszyczek...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja. Bardzo chciałabym mieć taką np. siostrę jak Ty :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje za komentarze dziewczyny! Mamamarzynia - ale mnie zaskoczylas! To byl wielki komplement! Jest mi niezmiernie milo.....
OdpowiedzUsuńfajne to! papierowa wiklina to super pomysł. znam ja z forum wizazowego :)nawet myslałam kiedys, żeby się za nią wziać ale sklejanie tych rurek jakoś mnie odstrasza :P
OdpowiedzUsuńpudełeczko ładnie ci wyszło, dobry pomysł z tymi optymistycznymi kwiatkami :)
Wspaniały pomysł i doskonałe wykonanie. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuń