Każdy z was, kto ma dzieci, dobrze wie jak często trudno je zachęcić do zjedzenia czegoś konkretnego na śniadanie, obiad czy kolacje. U mnie takie „żywieniowe wojenki” są na porządku dziennym, ale dziś śniadanie dosłownie zniknęło w mgnieniu oka. Hurrra! A to za sprawą mojej pasty jajecznej do kanapek. Jest to niezwykle łatwe do wykonania, ma wiele możliwości smakowych i naprawdę zawsze bez względu na to, co do niej dodajemy jest pyszne.
If you have children you probably know how hard it is sometimes to convince them to eat some things for breakfast, lunch or dinner. This sort of thing goes on at home every day, but today, breakfast vanished really quickly. Yay! This must’ve been my egg purée on the sandwiches. It’s really easy to make, there are so many possibilities and whatever you add to it, it always tastes good.
Każdą pastę jajeczną robimy z ugotowanych na twardo jajek( ilość nieistotna), kroimy je do miseczki, dodajemy 2 lub 3 łyżki majonezu, i mielimy wszystko na miazgę. Można dodać pieprzu i soli ale odradzam, bez tego również jest doskonała. To podstawa. Teraz w zależności od tego co mamy pod ręką możemy naszą pastę ubogacić. Tą, którą widzicie na zdjęciu wzbogaciliśmy szczypiorkiem z ogrodu. Warto czasami dodać tuńczyka, łososia lub makrelę wędzoną starannie obraną z ości. Często dodajemy bardzo drobno pokrojonej szyneczki i cebulki jeżeli nie mamy szczypiorku. A może masz pozostałości po upieczonym kurczaku? Dodaj do podstawowej pasty jajecznej i zmiksuj. Pycha! Możliwości jest bardzo dużo. Polecam, moje dzieci to uwielbiają, a jeśli kanapkę posmarowaną pastą udekorujemy w jakiś zabawny sposób, sukces murowany –znika z talerza w tempie błyskawicznym! Smacznego!
To make egg purée, you get some hard-boiled eggs (the amount depends on how much of it you want to make), cut them into small chunks and put them in a bowl along with 2 or 3 tablespoons of mayonnaise. Mix it together well. You can add some pepper or salt, but I don’t recommend it, it’s good without it. Those are the basics. Now you can make it more delicious by adding whatever you have to it. The one on the pictures is with chives from our garden. You can also add some tuna, salmon, or some other smoked fish. If you do add fish, make sure there are no fish-bones! If we don’t have chives, we add some little chunks of ham or onion. Or maybe some remains of roast chicken? Add it all to the purée and mix it around. Yummy! I really recommend it, my children really like it, and also if you put some on a sandwich and decorate it in some way, it will definitely be successful and it will disappear off the plate! Enjoy!
świetne kanapki, z taka charakteryzacją nie dziwie się, ze dzieciaki je wszamały w mgnieniu oka :)
OdpowiedzUsuńA great idea... must try it :)
OdpowiedzUsuńsuper uśmiechnięte kanapeczki
OdpowiedzUsuńŚliczne zdobienie, nic dziwnego, że kanapki robią furorę;) Zdrowe i pożywne śniadanko na miły początek dnia! Szczególnie, że możliwości dekorowania jest mnóstwo: począwszy od kwiatów, przyjaznych owadów (polecam motylki) aż po domki, postacie i różnego rodzaju wyznania:)
OdpowiedzUsuńSama skusiłabym się na takie kanapeczki!
OdpowiedzUsuńSama bym takie kanapeczki zjadła!!!
OdpowiedzUsuńAle na pewno zrobię swojemu trzylatkowi, niejadkowi.
fajoskie!
OdpowiedzUsuń